Mimo dobrego snu,
wstałam o 9.00. Z promiennym uśmiechem, udałam się do toalety, gdzie wzięłam
prysznic, umalowałam się a włosy uczesałam w warkocz.
Wzięłam
tylko telefon i zbiegłam do kuchni. O dziwo, nikogo nie było. Wzruszyłam ramionami
i zaczęłam przygotowywać sobie grzanki, kiedy zadzwonił mój telefon. Spojrzałam
na wyświetlacz. Uśmiechnęłam się i odebrałam.- Skąd
wiedziałam, że to ty ?- Heh,
pewnie przeczucie. Słuchaj, myszko. Ja właśnie jadę załatwić sobie pracę. Sue i
John pojechali coś załatwić w sklepie meblowym. Będę za trzy godziny i wtedy
idziemy na imprezę tak ?
- No
jasne. W takim razie powodzenia. Pa Ryan. – rozłączyłam się i zaczęłam
konsumować grzanki. Ciekawe
gdzież to mój przyjaciel dostanie robotę. Jak dobrze, że dzisiaj sobota i nie
trzeba iść do swojej pracy. Po umyciu naczyń, postanowiłam pooglądać telewizję
ale ktoś musiał przeszkodzić mi, pukając do drzwi. Otworzyłam je i zmrużyłam
oczy. Za nimi stał Tom. Hmm.
- No
czeeeeść. Coś ci to przypomina ? – zaśmiał się i wszedł do środka.Taaa,
moja odezwa do ich ochroniarza. Boże, jaki wstyd.
- Co ty
tu robisz ? – zapytałam gapiąc się na chłopaka, który jak gdyby nigdy nic
usiadł sobie na stole. Stole ?!
- Zbieraj
się. Jedziemy na plażę.
- Po 1.
Zabieraj nogi ze stołu ! A po 2. Po jaką cholerę, ja się pytam ?
- Ano po
taką, że jest ciepło, ptaszki śpiewają a Niemcy się zbroją. Dalej. Nie każ się
prosić. – zrobił słodkie oczka i ułożył dłonie jakby się modlił. Raczej prosił.
- Nie
mogłeś mnie uprzedzić, nie. – wzniosłam ręce do góry i poszłam na dół.
Tam przebrałam się w
błękitny kostium a na to założyłam to.
Po chwili
zeszłam na dół i wpadłam prosto w Toma, który stał przed schodami z lemoniadą w
dłoni. Oczywiście cały napój poleciał na moją bluzkę no i trochę na jego.
Spojrzałam na siebie. Boże, wyglądałam jak miss mokrego podkoszulka.
- Zabiję
Cię ! – krzyknęłam, zacisnęłam ręce w pięści i ruszyłam w stronę jego
samochodu.
Usłyszałam
za sobą śmiech Parkera. Złapałam się za głowę i wsiadłam do jego czerwonego
chevrolet corvette. Gdy poczułam, że siada zerknęłam w jego stronę.
- A bez
dachu się nie dało ? – rzuciłam i spojrzałam na swoją mokrą bluzkę. Fajnie,
prześwitywał przez nią strój. Dobra, laska ogarnij się. Nie będziesz moczyła
Parkerowi tapicerki, bo jeszcze się zdenerwuje, i co wtedy ?! ;) Pośpiesznie
zdjęłam bluzkę i położyłam ją sobie na kolana.
- Jaka
wybredna.. – zaśmiał się i chyba chciał coś dodać ale kiedy spojrzał na mnie
zamarł z otwartą buzią i wytrzeszczonymi oczami.-
No co ?
Dbam o twój samochód po prostu.
- Nie no,
rozumiem. – chwila ciszy – A nie mogłabyś zdjąć jeszcze góry od kostiumu ? –
nie mogłam z jego brewek.
-
Zboczeniec ! – zaczęłam się śmiać.
Zanim się
obejrzałam dojechaliśmy pod samą plaże. Matko, ile wiary ! Tom (jak na
dżentelmena przystało :D) pomógł mi wysiąść z auta i pełni endorfin, ruszyliśmy
w stronę chłopaków, którzy w najlepsze grali
w siatkówkę. Usadowiłam się na ręczniku chyba Jay’a , poczym rozebrałam
się i patrzyłam jak Tom zdejmuje z siebie ciuchy. Gdy chłopak podbiegł do
swoich kumpli, położyłam się na ręczniku i zaczęłam się opalać.
Oczami Max’a
Nasza gra
w siatkówkę przebiegała po mojej myśli. Razem z Nathanem, daliśmy tym dupkom
popalić. Było 10:7 dla nas więc zajebiście. Pod czas przerwy, młody poleciał po
piwo z Sivą a ja zacząłem się rozglądać. Cóż, muszę przyznać, że nie brak na
naszych plażach fajnych lasek. Taaa, i pomyśleć, że gdybym chciał wszystkie
byłyby moje.. xD Mam zajebiste życie, trzeba przyznać. Gdy tak opatulałem
wzrokiem panienki, jedna uszła najbardziej ku mojej uwadze, a leżała ona na
ręczniku.. Zaraz ?!
- Eeee,
Jay, stary. Masz towarzysza, a raczej towarzyszkę na ręczniki. – rzuciłem z
uśmiechem i razem z Tomem i Loczkiem podeszliśmy do ręcznika.
- Boże,
zapomniałem powiedzieć, że to Syd.
Oboje z
Jay’em spojrzeliśmy na Toma i puknęliśmy się w czoło, dając mu znak, że jest
debilem.
- Oj tam,
zapomniało mi się.
- Idiota,
jak mogłeś zapomnieć poinformować nas, że przywiozłeś naszą drogą koleżankę ..
Po moich brewkach
chłopcy od razu wiedzieli o co mi chodzi. Gdy młody z mulatem przynieśli piwo,
nasz plan był już prawie zrealizowany. Po opróżnieniu połowy alkoholu, wszyscy
wzięliśmy nasze kochanie po cichu i powoli na ręce, po czym wrzuciliśmy ją do
wody. Tak się bawi The Wanted ! :P
Witajcie < 33 Kurdę, coś mi te rozdziały krótkie wychodzą.. Chyba zmienię sobie czcionkę, chociaż nie wiem czy to coś da ale okey.. ^^ Coraz nudniejsze się to robi. ;/ Cóż mam nadzieję, że następne będą ciekawsze bo muszę zdradzić, że będzie się działo. :* Także to next'a :)
o jaaa ZAMORDOWAŁABYM ICH WSZYSTKICH PO KOLEI ZA TAKĄ AKCJĘ ! ;D
OdpowiedzUsuńale epickie to było :)
haha Tom - milosc maaaaa <3
haha optymistyczny,wakacyjny rozdzial ;>
czekam na następny Niunia :*
<3
'Tak się bawi The Wanted" ahahhahahha, prze prze przeuroczy rozdział. <3
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej mnie wciąga.
awww, słodziaszczo, a ja nadal nie wiem kto będzie wybrańcem serca Syd.
weny i do następnego.
skoro tak bawi się The wanted, to ja już bym nie żyła, bo nie umiem pływać ;D
OdpowiedzUsuńLOL
bardzo fajny rozdział, nw o co ci chodzi z tym "coraz nudniejsze się to robi" właśnie, że na odwrót :)
http://alltimethewanted.blogspot.com/